Rate this post

Na ostatnim spotkaniu przy kawie z Bernadettą rozmawiałyśmy, jak to my, o naszych postanowieniach noworocznych oraz o stopniu ich wcielenia w życie. Był to doskonały moment na dywagacje tego typu, zważywszy, że akurat minęło pół roku od wysuniętych przez nas postanowień noworocznych. Ja postanowiłam zawziąć się w sobie i rzucić palenie, natomiast Bernadetta zdecydowała się na zrobienie kursu na udzielanie lekcji z szydełkowania. Pomimo, że obie byłyśmy częściowo w trakcie realizacji naszych zamierzeń, to niestety żadna z nas nie spełniła jeszcze swojego zamierzenia w stu procentach. Po pewnym czasie rozmowa podryfowała w innym kierunku i zajęliśmy się na chwilę naszymi mieszkaniami. Bernadetta pochwaliła mi się, że w końcu wymieniła swoje parapety w mieszkaniu na parapety granitowe, które przydały jej mieszkanku dodatkowego blasku i wdzięku. Sama doszłam do wniosku, że i w moim mieszkaniu przydałoby się wymienić w końcu moje stare, zużyte parapety. Niewykluczone, że podążę za namową swojej przyjaciółki i jeszcze w tym tygodniu wymienimy nasze parapety.